Na początku chciałam bardzo serdecznie pozdrowić wszystkich odwiedzających moją stronę internetową, która powstała aby po krótce opowiedzieć moją historie.
Mam na imię Kornelia i przyszłam na świat poprzez cięcie cesarskie 30 grudnia 2014 roku o godzinie 8:31 w Bydgoskim szpitalu, ważyłam 2700g i mierzyłam 45 cm.
Dzień ten był troszkę stresujący, gdyż rodzice wiedzieli, że to właśnie dziś się poznamy. Tatuś przyjechał do nas z samego rana i zostaliśmy przeniesieni na sale przed operacyjną gdzie panie położne przygotowały mamusie do zabiegu jakim jest cesarskie cięcie.
Tatuś niestety nie mógł towarzyszyć bezpośrednio przy moich narodzinach, został poproszony o zaczekanie na korytarzu, a my z mamusią zostałyśmy przewiezione na blok operacyjny.
Lekarze którzy mieli pomóc mi przyjść na świat dla rozluźnienia atmosfery włączyli muzykę i zaczęli tańczyć ;-)po części relaksacyjnej wzięli się do pracy i o 8:31 poznałam moja mamusię, a parę minut później tatusia, który bardzo mocno mnie przytulił i rozgrzał.
Po narodzinach otrzymałam 10/10 pkt w skali Apgar, porobiono mi również szereg badań aby określić stan mojego zdrowia, wszystkie wyniki miałam bardzo dobre, dodatkowo pobrano mi z piętki trzy krople krwi do tak zwanego badania przesiewowego.
Podczas pobytu w szpitalu jedna rzecz trochę niepokoiła zarówno lekarzy jak i moich rodziców, a mianowicie za bardzo spadłam z wagi urodzeniowej bo aż do 2380g i wcale nie przybierałam przez pierwsze dwa dni.
Po dokarmieniu mnie mlekiem z butelki wypuszczono nas na czwartą dobę i nareszcie mogliśmy pojechać do domku gdzie czekało na mnie moje łóżeczko, śliczne ubranka i pełno pluszaków. Rodzice nie mogli się mną nacieszyć, nawet mimo to, że dawałam im trochę w kość bo bardzo często płakałam i bardzo mało spałam, a oni nie wiedzieli jak mogą mi pomóc. Z przybieraniem na wadze nadal nie było za dobrze, ale mieściłam się w dolnej granicy normy.
Dni mijały, rodzice przyzwyczaili się do nieprzespanych nocek;-) zaczęliśmy chodzić na pierwsze spacery i mogłoby się wydawać, że wszystko idzie ku lepszemu aż do dnia w którym mamusia odebrała niepokojący telefon z Warszawy, było to ok 5 tygodnia mojego życia. Pani, która zadzwoniła powiedziała, że wyszło coś nie tak w badaniu przesiewowym i trzeba zrobić badania w kierunku MUKOWISCYDOZY i w związku z tym zostaliśmy umówieni do szpitala w Gdańsku, do którego mieliśmy pojechać za kilka dni. Rodzice nie za bardzo wiedzieli co to za choroba i co się z nią wiąże, a z drugiej strony nie chcieli przyjąć do wiadomości, że mogę być chora i tłumaczyli sobie, że to pewnie jakaś pomyłka przy badaniu i wierzyli że w Gdańsku tak się właśnie okaże.
W dniu wyjazdu postanowiłam nie sprawiać rodzicom większych kłopotów i byłam grzeczna i spokojna i tym samym bardzo dobrze zniosłam podróż w obie strony.
Po badaniach spełnił się najgorszy scenariusz jaki mogliśmy sobie wyobrazić i diagnoza była jednoznaczna MUKOWISCYDOZA! W jednej chwili cały spokojny i poukładany świat moich rodziców rozsypał się jak domek z kart.
Po rozmowie z Panią doktor , która na spokojnie wytłumaczyła co to za choroba i w jaki sposób się ją leczy moi rodzice byli bardzo smutni i płakali. Gdy już wyszliśmy z gabinetu mamusia i tatuś bardzo mocno mnie przytulili i powiedzieli, że bardzo mnie kochają i zrobią wszystko aby żyło mi się jak najlepiej, a mi to wystarczyło i wiedziałam że nie mam się o co martwić.
Tydzień później mieliśmy umówioną pierwszą wizytę w poradni leczenia Mukowiscydozy przy Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy gdzie podjęliśmy leczenie i jestem pod opieką tamtejszych specjalistów.
Jak przekazać 1% podatku? W zeznaniu podatkowym (PIT) wpisz w odpowiednich rubrykach:
KRS 0000064892
Cel szczegółowy:
606/20/15 Lewandowska Kornelia
Serdecznie dziękujemy za wszystkie wpłaty
Dobrowolną darowiznę można przekazać na leczenie Korneli, dokonując wpłaty na konto:
Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą,
ul. Prof. Rudnika 3B,
34-700 Rabka-Zdrój
tel. 18 / 267 60 60 w. 331; 342
Konto złotówkowe:
49 1020 3466 0000 9302 0002 3473
Konto dewizowe:
84 1020 3466 0000 9802 0007 0128
z dopiskiem: Lewandowska Kornelia